Resident Evil 2. Apokalipsa recenzja

Twórcy zmotywowani niemałym sukcesem części pierwszej postanowili kontynuować wątek emocjonującego thrillera science fiction inspirowanego grą firmy Capcom, tak właśnie powstał „Resident Evil 2. Apokalipsa”. Reżyserem filmu został Alexander Witt, natomiast za scenariusz odpowiedzialny był Paul William Scott Anderson, który pracował również przy swoim poprzednim projekcie.

 

„Umbrella” po schwytaniu Matta i Alice koniecznie chciała zbadać wnętrze Ula, naukowcy, podejmując ogromne ryzyko, wypuścili wyjątkowo niebezpieczne obiekty badań oraz zainfekowany personel tajnego obiektu. Pracownicy korporacji ewakuowali wyłącznie swoich najbardziej zaufanych współpracowników, zwykli obywatele byli najzwyczajniej pozostawieni sami sobie. Zapanował przeraźliwy chaos, służby porządkowe próbowały powstrzymać nowego wroga, jednak brakowało im skutecznej taktyki. Podjęto kroki, aby odciąć cały zagrożony teren, wyznaczając jedyną drogę ucieczki biegnącą przez most, zlokalizowano tam punkt badań dla ocalałej ludności cywilnej. Major Timothy Cain widząc pierwsze oznaki infekcji, bez chwili namysłu skazuje na śmierć własnych pracowników, a także oczekujących cywili zamykając bramę Raccoon City. O dziwo jeden z oddziałów specjalnych Umbrelli postanawia wesprzeć miejscowych funkcjonariuszy policji, wszyscy bardzo szybko przekonują się, iż nie mają wielkich szans stawić czoła hordzie. Alice po opuszczeniu szpitala samotnie przemierza zdewastowane alejki, dociera do kościoła, w którym walczy Jill Valentine jej przyjaciel Peyton Wells i reporterka Terri Morales. Jakby tego było mało korporacja, mając wolną rękę, aktywuje projekt Nemesis, potężnie uzbrojony osobnik, wykonując rozkaz przełożonych, likwiduje dla zabawy elitarny oddział STARS. Alice uciekając z nowo poznanymi towarzyszami, niespodziewanie odbiera telefon od niejakiego doktora Ashforda, człowiek ten proponuje im wolność za odnalezienie jego córki. To może być jedyny sposób ocalenia życia, ponieważ wkrótce cały obszar ma zostać zniszczony przy pomocy bomby atomowej.

 

Tytuł roztacza niespotykany klimat, wszędzie można dostrzec ogrom zniszczenia połączony z uczuciem bezradności. Ze względu na miejsce rozgrywanej fabuły ekipa twórców wdrożyła jeszcze więcej widowiskowych elementów akcji, tworząc dzięki temu dodatkowe napięcie. Ekranizacja zawiera sporo odniesień do gry np. podobne lokalizacje, najazdy kamery, potwory zwane Lickerami czy choćby moja ulubiona postać Jill Valentine oraz jej strój inspirowany wirtualnym odpowiednikiem. Nie zapominajmy również o finałowym niezwykle emocjonującym pojedynku dwóch flagowych projektów genetycznych „Umbrelli”. „Resident Evil 2. Apokalipsa” to moim zdaniem wyjątkowo udany sequel.

 

Obsada: Milla Jovovich (Alice), Sienna Guillory (Jill Valentine), Razaaq Adoti (sierżant Peyton Wells), Sandrine Holt (Terri Morales), Oded Fehr (Carlos Oliveira), Zack Ward (Nicholai Ginovaeff), Mike Epps (L.J.), Thomas Kretschmann (major Timothy Cain), Sophie Vavasseur (Angie Ashford), Jared Harris (doktor Ashford), Iain Glen (doktor Isaacs), Matthew G. Taylor (Matt Addison „Nemesis”) i inni.

 

Dodatkowe informacje o „Resident Evil 2. Apokalipsa” (wydanie boxowe).

 

Oryginalny tytuł – Resident Evil: Apocalypse.

Kraj/Rok produkcji – USA, Francja, Niemcy, Kanada, Wielka Brytania 2004.

Język – polski lektor, angielski.

Napisy – polskie.

Czas – 90 minut.

Zdjęcia – Derek Rogers, Christian Sebaldt.

Muzyka – Jeff Danna, Elia Cmiral.

Gatunek – sci-fi/thriller.

 

Resident Evil recenzja filmu >>>

Resident Evil. Zagłada recenzja >>>

Resident Evil. Afterlife recenzja >>>

Resident Evil. Retrybucja recenzja >>>

Resident Evil. Ostatni rozdział recenzja >>>

5

Dodaj komentarz

Komentarze

  • Gry z serii Resident Evil są mi obce, więc nie będę wypowiadał się na temat różnic pomiędzy nimi. Nadmienię jedynie, że część pierwsza i druga filmu była naprawdę warta obejrzenia.

Figurka Girls Band Cry - Nina Iseri

Ostatnie dyskusje:

  • Infinity Nikki

    Tak wygląda atrakcyjnie i jeśli celem deweloperów było stworzenie przyjaznego otoczenia, to bez wątpienia ta sztuka im się udała.

  • Infinity Nikki

    Są to zupełnie nie moje klimaty, ale przyznaję, że gra pod względem graficznym wygląda efektownie.

Nowości:

Infinity Nikki recenzja
28-07-2025
„Infinity Nikki” jest piątą częścią darmowej niezw...
Figurka Hatsune Miku - Tropical Summer recenzja
16-06-2025
Dziś powracam z nie byle jaką postacią, prawdziwą ...
My Dress-Up Darling sezon 1 recenzja
09-06-2025
Dziś startuję z zupełnie nową próbną serią dotyczą...
Figurka Power - Chainsaw Man recenzja
21-04-2025
Firma FuRyu działa na rynku gier jest także dobrze...

Nawigacja

Nasza społeczność